Archiwum czerwiec 2005


cze 24 2005 Sa...
Komentarze: 0

Sa prosby, ktore trzeba spelnic. Sa osoby, ktorym nie wolno odmowic. Tylko czemu nawet zwykly usmiech tak bardzo boli...?

beren? : :
cze 24 2005 Wasting love
Komentarze: 0

"Spend your days full of emptiness
Spend your years full of loneliness
Wasting love, in a desperate caress
Rolling shadows of nights

Sands are flowing and the lines
are in your hand
In your eyes I see the hunger, and the
desperate cry that tears the night

Dream on Sister, I hope you find the One..."





beren? : :
cze 23 2005 Płacz
Komentarze: 1

Płacz...? Dla mnie to jak jedzenie KRETA...dobrze oczyszcza, ale pozostawia wielka pustkę...

beren? : :
cze 22 2005 Inaczej 2
Komentarze: 1

Henio Kowalski wrócił do domu ze szkoły, a to był straszny dzień i w dodatku niesamowicie wyczerpujacy, bo kto wytrzyma cztery lekcje w szkole? W drzwiach minał się z matka, nie odpowiedziawszy na jej: „czesć, co słychać?”. Gdy wszedł już do swojego pokoju natychmiast właczył komputer. „Koffam ja straszliwie! LudQu czemu ciagle myślisz o sobie? Fpada dzisiaj do mnie przyjaciel, może on mi pomoże!” - napisał Henio na swoim blogu o nicku: „jestem-nieszczęsliwy”. Gdy mama zawołała Henia na obiad, którym był kurczak w sezamie w polewie miodowej, ten niechętnie zszedł. „A jak tam w szkole?”- spytała mama Henia. „Nudy” – mruknął Henio i odstawił kurczaka na bok, ponieważ przyszedł Przyjaciel Henia.

Natychmiast poszli na górę i zamknęli się w pokoju. „No i co tam u ciebie?”- spytał przyjaciel Henia. „Nie czytałes bloga? Wszystko na nim napisałem” – odpowiedział Henio, wskazując na komputer. Przyjaciel Henia natychmiast zaczął czytać. Po chwili skomentował notkę:

„Mnie też ona nie Koffa! Chyba umrę z lovu!”. Henio natychmiast podsiadł Przyjaciela Henia, który wstał od komputera, by podejsć do parapetu po ciasteczko. Henio przeczytał komentarz i zasępił się. „Nie wiedziałem, że masz problemy” – powiedział . „Wszystko napisałem na blogu” – zdziwił się Przyjaciel Henia. Rozmowa urwała się, gdy do pokoju wpadł Tato Henia; „Synu, musimy porozmawiać. Czytałem twojego bloga…” -  powiedział ze zmartwioną miną . „CO?!?! Jak mogłes?! Przecież nie po to mam bloga, żebys go czytał!” – krzyknął Henio.„Uspokój się synu, po prostu chciałem ci dać jakąs radę” – drążył temat Tato Henia. „Jak chcesz się wypowiedzieć, to napisz komentarz na blogu!” – powiedział Henio, wyrzucając tatę Henia z pokoju i zamykając drzwi. Henio wraz z Przyjacielem Henia siedzieli, patrząc się na bloga i czekając aż coś się wydarzy. Po dziesięciu minutach Henio zobaczył, że jest nowy komentarz. Czytali równocześnie: „Kiedy ja byłem w waszym wieku też byłem zakochany. A potem spotkałem Mamę Henia” – napisał Tato Henia.

To nie przekonało Henia i Przyjaciela Henia - dalej pisali notki na swoich blogach. W końcu Tato Henia postanowił wziać sprawy w swoje ręce i sam z rozpaczy tego, co się stało z jego synem zaczął pisać. I żyli długo i nieszczęsliwie.

 

 

beren? : :
cze 14 2005 Smutek jest jak miłosć - z czasem mija......
Komentarze: 2

Oby...

beren? : :