maj 11 2005

Inaczej


Komentarze: 2

Tym razem będzie cos innego.Będzie opowiadanko.Będzie tak:

 

Przypowiesc życiowa na podstawie racucha.

 

Ania zjadła racucha.
Racuch był bardzo dobry.
Ale oprócz tego, ze był dobry to był też drugi.
Ten pierwszy racuch jest równocześnie tytułowym racuchem.
Bo ten pierwszy racuch spadł na ziemię.
Ani się to bardzo spodobało i zaczęła się śmiać.
Strasznie śmieszny jest taki spadający racuch.
Ale życie to nie same śmieszne rzeczy! Życie jest bardzo poważne! Dlatego Ania odkryła głębszy cel w tym, że racuch upadł: otóż racuch, tuż przed śmiercią, chciał cos przekazać Ani. Jakąś bardzo ważną, racuchową myśl. Ania długo myślała nad ostatnimi słowami racucha, grzebiąc go w koszu na śmieci. Aż załapała o co chodziło racuchowi. Oto jesteście świadkami OSTANIEJ MYŚLI RACUCHA, która brzmi tak:

 

Nie oceniaj racucha po tym jak spada, ale po tym jak upadł.


Racuch przekazał nam - marnym ludziom tą wspaniałą myśl i umarł. Roztrzaskał się o kafelki kuchni.

Uczcijmy pamięć bohaterskiego racucha minutą ciszy. Zapalmy swieczkę.

 

 

beren? : :
Dotyk_Anioła
13 maja 2005, 16:31
Taki spadający racuch wcale nie jest śmieszny... Trzeba go podnieść... Jeśli upada... Musi wstać... Pozdrawiam cieplutko...
11 maja 2005, 12:56
Hehehe, całkiem dobre:D To na faktach autentycznych?:D

Dodaj komentarz